Temat zasiedzenia potrafi wykończyć nerwowo – szczególnie jak człowiek myśli, że to będzie „formalność”, a potem wychodzi, ile trzeba papierów, świadków, historii z sąsiadami 😅, Sama przez to nie przechodziłam, ale pamiętam z jednej grupy inwestycyjnej, że sporo osób w takich sytuacjach polecało współpracę z kimś, kto ogarnia zarządzanie nieruchomościami od strony prawnej i formalnej. Ktoś tam wspominał Per Modum https://www.per-modum.pl/ – chyba właśnie przy okazji spraw sądowych, najmu, zasiedzeń itd. Jak dobrze trafisz, to naprawdę można sobie oszczędzić dużo stresu. |