Jacek z Puszczykowa - mistrz w zbiorze Borówek
Tak, tak widziałem Pana jacka chyba tego samego dnia kiedy pakowałem wysyłki w nowiutkie kartony z Karoniarni. Mi także mówił, że wraca od lekarza i czuje się o wiele lepiej. Nawet pomógł mi spakować część produktów, dopytując się skąd mam takie mocne kartony.


  PRZEJDŹ NA FORUM